{Post gościnny} O digital paintingu, czyli tablety graficzne (1/2)

Po prostu szukam wszystkiego z tagiem "digital art"...

Witam! Jak pewnie zauważyliście, mój nick to Evka. Tak w zasadzie to piszę tego posta, ponieważ mi się nudzi i dlatego, że lubię Mr. B. Tak - to gościnny. Nie sugerujcie się listą redaktorów po prawej, ja tu jestem tylko designu. 

Ale nie przyszłam tu po to aby gadać o tym czy jestem w redakcji. Jak pewnie zauważyliście (tytuł), przybyłam aby spisać trudy i uroki tzw. digital paintingu, czyli rysowania na komputerze bądź laptopie. Po prostu komputerowo :)

A czemu by nie? W końcu jest robione digitalem...

Większość osób do rysowania komputerowo używa tabletów graficznych. Ja niestety jestem biedna i używam do tego myszki, a czasami nawet touchpada. Na szczęście okradłam domowy skarbiec i już niedługo będę w posiadaniu nowej zabawki. Zaletami używania tabletu graficznego są:

• łatwe i delikatne stawianie linii
• "zaostrzone" końcówki stawianej linii (poniżej porównanie)
• koniec męczarni z specjalnym poprawianiem lineartu żeby był prosto

Przynajmniej takie zalety są według mnie.

Jest różnica, prawda?

Chyba jedynym minusem tabletu graficznego, według mnie, jest dość wysoka cena, która waha się od 150 do nawet 14 678,82 złotych! Oczywiście, cena adekwatna do produktu, w końcu takie tablety to niezłe cacka. Mimo wszystko zabulić 500 zeta (tyle to ma moja siostra co miesiąc) za tablet, z dajmy na to 2010 roku, w dodatku słabej marki, to już niezbyt, prawda?

Tablet graficzny jest pomocny podczas rysowania futra, włosów, rzęs itp. Głównie dzięki "delikatnej kresce"... Nawet nie wiecie ile męczę się, kiedy usiłuję narysować przyzwoite zwierzę!

W zasadzie to tyle o tabletach graficznych. Następnym razem opowiem wam, o całej reszcie bzdetów związanych z digital paintingiem, a na razie - Ave!