I stało się! Są wakacje, obiecałem wrzucać jeden post dziennie, a jedyny żywy w redakcji poza mną to Duszzard, który właśnie zwiedza świat. Trzeba się będzie postarać, ale wydaje mi się, że obietnicy w stu procentach nie dotrzymam. Mam nadzieję, że uda się przynajmniej z trzema postami tygodniowo. Bez zbędnego marudzenia przejdźmy do krainy magicznych fanartów. Zapraszam!
Na początek tytułówka z TARDIS wyłaniającą się z przestrzeni kosmicznej. Cała ta gwiezdna poświata robi ogromne wrażenie i rzeczywiście przypomina zdjęcia niektórych mgławic. Podoba mi się, że sam wehikuł czasu jest jedynie lekko zarysowany i nie wybija się z tła, a jest jakby w nie wpasowany. Można się pokusić o interpretację, że przedstawia to zjednoczenie TARDIS z całym wszechświatem. Tak czy inaczej brawa dla autora!
Lecimy dalej, teraz piękne przedstawienie imperialnej floty. Jako wielki fan Warhammera 40k nie mogłem przejść koło tego obojętnie. Swoją drogą, teraz kiedy będę uczęszczał do liceum w Warszawie łatwiej będzie znaleźć kompanów do figurkowych rozgrywek. Już nie mogę się doczekać. Malowanie jest świetną zabawą, ale dopiero w prawdziwej bitwie można poczuć glorię zwycięstwa i rozgnieść w proch przeciwnika ku chwale Umysłu Roju (tak jestem zwolennikiem Tyranidów).
Luna najlepszą księżniczką jest i tyle. No nie oszukujmy się, kto nie lubi Luny? (jakby co to pytanie retoryczne). Tutaj w bardzo dostojnej i majestatycznej pozie jak przystało na władczynię. Ogólnie to czasem sam się zastanawiam skąd u mnie połączenie uwielbienia kreskówek dla dzieci, brytyjskiego serialu sci-fi, brutalnego i krwawego Warhammera i Gwiezdnych Wojen. No, ale połączenie okraszone dodatkowo szeroko pojętą nerdozą i miłością do planszówek jakimś cudem działa, co obrazuje moja osoba. A mimo tego jestem całkowicie zdrowy na umyśle :)
Była mowa o Star Warsach, więc proszę bardzo. Miejska potyczka na bliżej nieokreślonej zurbanizowanej planecie. Walka rozgrywa się w przedziale czasowym pierwszej trylogii wnioskując po stronach konfliktu. Podoba mi się tutaj fajnie przedstawiony dynamizm całej sytuacji. Czy wy również nie możecie się doczekać VIII części?
Nie mogło oczywiście zabraknąć tu Zootopii. Tym razem art związany z początkowym pomysłem na film, gdzie Nick pod przykrywką przychodni lekarskiej prowadził wesołe miasteczko, w którym drapieżniki mogły poczuć się sobą. Ciekaw jestem co by wyszło z animacji kiedy gdyby ta koncepcja nie została odrzucona. W sumie to przypomniałem sobie, że trzeba obejrzeć Zwierzogród jeszcze raz, ale póki co zajęty jestem nadrabianiem odcinków Doktora Who.
Bonus
Pytanie dla prawdziwych znawców: co jest lepsze od Warhammera i MLP?
Jeśli odpowiedzieliście crossover Warhammera i MLP to wasz dyplom geeka jest już w drodze. Nie mam zielonego pojęcia kto wpadł na pomysł wrzucenia Dashie w bojowy kombinezon Tau, ale wyszło super. Co prawda Dashie bardziej pasuje mi na Szalonego Jeźdźca z Eldarskiego Światostatku Saim-Hann, z powodu swojego umiłowania prędkości niż na kosmicznego komunistę, no ale nie czepiam się.
Takim bonusem żegnam się z wami. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz