Dokładnie dzisiaj mija równo 365 dni od polskiej premiery, moim zdaniem najlepszej animacji Disneya w ostatniej dekadzie. Absolutnie nie przesadzę jeśli powiem, że Zwierzogród należy do wąskiej grupy filmów, które w jakiś sposób zmieniły moje życie. Zapraszam do posta w którym wyjaśnię mój związek z tym filmem.
Witam ja jestem Mr. B a to drugi nieco inny post z serii Rzut Okiem, dlaczego nieco inny spytacie się pewnie, otóż nie będzie to klasyczna recenzja tego filmu gdyż bardziej skupię się tu na mojej przygodzie z nim. No to co, startujemy. Po pierwsze muszę ze wstydem przyznać, że Zwierzogród obejrzałem dopiero kilka tygodni temu. Po części z tego powodu, że rzadko bywam w kinie gdyż mieszkam na tak zwanej wiosce totalnej, a po części dlatego, że jakoś nie dotarły do mnie pozytywne recenzje i nie wiedziałem co tracę. Ale wracając do tematu po raz pierwszy zobaczyłem tą animację w telewizji, przez zupełny przypadek skacząc po kanałach, przez to, że i tak nie miałem co oglądać, zostawiłem i śmiało mogę stwierdzić że był to jeden z lepszych wyborów jakich dokonałem. Wsiąkłem po uszy.
Nie od dzisiaj wiadomo, że filmy Disneya mają zawartość dla odbiorcy w każdym wieku. Jednak po za doskonałą fabułą rodem z filmów kryminalnych, w której optymistyczna i pełna energii posterunkowa Judy Hopps, wraz z ulicznym oszustem, wygadanym lisem Nickiem Bajerem próbują rozwiązać zagadkę zaginionych drapieżników, po za świetnie napisanymi dialogami przy których raz po raz wybuchamy śmiechem, po za przeniesieniem typowo ludzkich stereotypów na świat zwierząt, poza doskonałymi scenami nawiązującymi czy to do "Ojca Chrzestnego" czy to do "Breaking Bad"i wreszcie po za świetną obsadą tak po polsku jak i po angielsku (Paweł Domagała jako lis, jego najlepsza rola ever) ten film miał to coś co akurat mnie chwyciło za serce.
Miał niesamowicie mądre przesłanie, do którego powinien się stosować każdy z nas, żeby się nie poddawać, żeby nie bać się marzyć, że każdy z nas jest inny i to jest właśnie piękne, że naprawdę możesz być tym kim tylko zechcesz, wreszcie warto starać się zmienić świat na lepsze, ale wtedy trzeba zacząć od zmienienia siebie. A zresztą co będę gadał niech przemówi muzyka.
I właśnie to połączenie tak mnie zachwyciło: zabawna, inteligentna, świetnie zaanimowana bajka Disney z pięknym dotyczącym każdego z nas przesłaniem. Drugą sprawą jest to jak wielu fanów dorobiła się ona na świecie, jej dochód przekroczył najśmielsze oczekiwania Disneya osiągając pułap miliarda dolarów. Film wygrał Złoty Glob w kategorii najlepszej animacji pełnometrażowej. Ale przede wszystkim zdobył rzeszę wiernych fanów tworzących masakryczną liczbę fanartów, opowiadań, komiksów i innych przykładów kreatywności. Jeśli ktoś zechce może mi podesłać jakiś fanarcik z chęcią opublikuję.
Po za tym dzięki tej bajce powstało jedno z lepiej prowadzonych forów w Polsce czyli oczywiście (jakby co nie płacili mi za reklamę to naprawdę dobre forum) For Glorious Zootopia, jeśli więc ten film zachwyci was równie mocno co mnie zapraszam tam po więcej informacji. Cóż to by było na tyle oficjalnie ogłaszam, że dziękuję Disneyowi za tak piękną przygodę i mam nadzieję że planujecie sequel. A osobom, które uważają że filmy animowane to żenada i coś dla małych dzieci z całego serca współczuję. Wszystkim za to życzę byście i wy znaleźli SWÓJ film który wpłynie na was tak jak na mnie Zwierzogród. Pozdrawiam Mr. B
Dziękujemy za reklamę!
OdpowiedzUsuńMożemy ci zacząć płacić powietrzem, może być? ;-P
No nie wiem wolałbym węglem
UsuńDzięki za reklamę. Wypłatę prześlę w tym tygodniu ;)
OdpowiedzUsuńOkej czekam z niecierpliwością
Usuń