piątek, 3 marca 2017

Analizy pomeczowe #3 IEM 2017

Siemanko, z tej strony Olaf. Za nami trzeci dzień Intel Extreme Masters. Rozegrane zostały dwa ćwierćfinały. Zapraszam do zapoznania się z moją analizą tych meczy.

IEM

Nie ma co zwlekać, zapraszam na analizę. 

1. Immortals 2-1 North 

Pierwsze słowo jakie przychodzi mi na myśl to zdziwienie. Obstawiałem, że to North wynikiem 2-1 pokona graczy z Brazylii, ci jednak pokazali się ze świetnej strony. Szczerze mówiąc nie dawałem szans Immortals nawet na wyjście z grupy, a tu proszę, jutro zagrają w półfinale. 
Przejdźmy do analizy każdej z map. 
a) de_Cache   Immortals 16-14 North
Immortals zaczęło świetnie tę mapę. Pierwszą połówkę wygrali aż 13:2. Był to pogrom i byłem zszokowany myśląc, że zawodnicy z Danii mogą przegrać tak wysoko. Na szczęście North nie poddało się i szybko zaczęli odrabiać straty. Niestety udało im się ugrać tylko 14 rund, co nie dawało nawet dogrywki. Na Cache świetny mecz zagrał Brazylijczyk Hen1, który zabijał aż 32 razy, to naprawdę świetny wynik. Reszta graczy Immortals grała bardzo równo. W zespole North ogólnie cała piątka grała na podobnym poziomie, może minimalnie odstawał Magisk. Gracze Immortals byli naprawdę w wyśmienitej sytuacji, gdyż trzecią mapą była mapa de_Cobblestone, którą bardzo lubią. Wiedziałem jednak, że North się nie podda i dadzą z siebie wszystko.
b) de_Overpass  Immortals 15-19 North
Pierwszą połowę gracze Immortals wygrali wynikiem 9-6 jednak większość rund była bardzo stykowa. Jeden mały błąd sprawiał, że to jedni a nie drudzy wygrywali rundę. Po zmianie stron doszło do takiego samego wyniku, tylko że z korzyścią dla graczy North. Mieliśmy wynik 15-15 co oznaczało co najmniej jedną dogrywkę. North było bardzo skupione, musieli wygrać tę mapę, by myśleć o możliwości awansu do dalszej fazy turnieju. W dogrywce ,,dojechali,, rywala nie dając mu ani jednej rundy. Immortals mogło pocieszać się informacją, że każdy z graczy grał na naprawdę równym poziomie. Nikt tak naprawdę nie odstawał. W drużynie North  MSL, Magisk oraz Cajunb lekko odskoczyli w zabójstwach Konfigowi i Aizyiemu, ale ci wcale nie grali źle. North udało się doprowadzić do trzeciej decydującej mapy. 
c) de_Cobblestone   Immortals 16-6 North
Tak jak pisałem wcześniej, Immortals bardzo lubią Cobbla, co udowodnili w tym meczu. Szybkie, sprawne zwycięstwo. Po raz kolejny Hen1. Zawodnik ten był naprawdę w świetnej formie tego dnia, myślę, że pozostali gracze Immortals powinni być mu wdzięczni, ale nie zapominajmy, że oni też grali świetnego CS-a. W zespole North czterech graczy zagrało na równym poziomie, jednak zbyt niskim, aby pokonać zawodników z Brazylii. Zdecydowanie od reszty odstawał MSL, który zabił tylko 5 razy. Gdy zobaczyłem ten wynik, byłem naprawdę mocno zdziwiony. Nie pozostaje mi nic innego jak pochwalić zespół Immortals. Jest to jeden z najlepszych ich turniejów. To oni awansują dalej. Niestety wczoraj źle wytypowałem zwycięzce tego spotkania.

Przechodzimy do drugiego z ćwierćfinałów. 

2. Astralis 2-0 Natus Vincere

Po raz kolejny źle obstawiam. Myślałem, że będzie to bardzo wyrównany mecz, w którym jednak wygra navi, a tu ani wyrównany, ani Navi. 

Przejdźmy do analizy map.

a) de_Mirage   Astralis 16-11 Natus Vincere
Dziwny wybór mapy ze strony Ukraińskiej formacji. Tak naprawdę patrząc na wynik można myśleć, że Navi walczyło dzielnie. Jednak oglądając ten mecz rundy, które navi wygrywało często Astralis przegrywało na własne życzenie, po różnego rodzaju błędach. Kolejnym faktem jest, że gdyby nie Guardian, który zdobył 25 fragów mapa ta zakończyłaby się duużo szybciej. Zdecydowanie zabrakło Flamiego, który zabijał zaledwie 9 razy. W zespole Astralis zawodnicy grali w miarę równo, z lekką pochwałą dla Xyp9xa, który grał agresywnie i był bardzo pewny siebie, co skutkowało zdobyciem 25 killi. Zawodnicy Natus Vincere mieli naprawdę wielkie tarapaty, ponieważ drygą mapą było de_Nuke, na którym mogli spodziewać się wszystkiego.

b) de_Nuke   Astralis 16-2 Natus Vincere
Poooooogrom. Czułem się bardzo zawiedziony patrząc na grę Navi. Nic im nie wychodziło. Grali po prostu fatalnie. Łączna ilość zabójstw w Navi to 45 dla porównania ilość killi Astralis to 81, prawie dwa razy tyle. Agresja, słowo, które określa grą zawodników z Danii, jednak była to taka mądra agresja. Gdy trzeba było odpuścić robili to. Grali naprawdę dobrze. Po raz kolejny, gdyby nie Guardian i jego strzały z eagla spotkanie mogłoby skończyć się wynikiem 16-0. Chyba nie mam nic więcej do powiedzenia, nudne spotkanie. Navi naprawdę zawiodło. Astralis może cieszyć się ze zwycięstwa, teraz przez półfinał do finału ? Zobaczymy jutro.

To tyle jeśli chodzi o dzisiejsze mecze. Zapraszam na przedmeczowe analizy jutrzejszych półfinałów, które pojawią się już za niedługo. Dziękuje za uwagę, Olaf. 

PUCHAR

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz